Co obcokrajowców dziwi u Polaków?

Każdy naród ma swoje odmienne przyzwyczajenia i rytuały. Również i my Polacy mamy swoje charakterystyczne zwyczaje i nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, że dla gości z zagranicy mogą być czymś w rodzaju dziwactwa. W niniejszym artykule przybliżymy sobie nieco bardziej sposób, w jaki Polacy są postrzegani przez obcokrajowców.

Jakie zachowania Polaków są uznawane za dziwaczne przez obcokrajowców?

Czasami patrząc na bliską nam osobę możemy stwierdzić, że zachowuje się ona od jakiegoś czasu w jakiś inny sposób. Być może nawet dostrzegamy pewnego rodzaju dziwactwa. I tak też mają obcokrajowcy, gdy spoglądają na Polaków. Zresztą Polacy również mogą odnieść takie wrażenie, gdy bliżej przyjrzą się innym nacją. Jak to jednak wygląda w kontekście obywateli naszego kraju?

Na długiej liście takich dziwactw obcokrajowcy wskazują: obchodzenie imienin, przebieranie się w domu po pracy w inne ubranie, brak reszty do wydania w sklepach. Osobliwością dla niektórych są także nasze kioski Ruchu mające postać budki z okienkiem. Ponadto wymieniają także zbyt duże spożycie alkoholu na różnych imprezach okolicznościowych, czy też brak poczucia humoru w różnych rozmowach i spotkaniach sytuacyjnych.

Brak uśmiechu i współpracy w przestrzeni publicznej

W krajach zachodnich na każdym kroku można spotkać życzliwość osób nieznajomych do siebie. Turyści z Niemiec, czy też z Holandii, którzy przybywają do Polski, często zaznaczają, że brakuje im w Polsce nieco więcej uśmiechu i życzliwości od osób postronnych na ulicy. Podsumowując można powiedzieć, że obcokrajowcy uważają, że za mało się uśmiechamy i jesteśmy niezbyt uprzejmi i pomocni w przestrzeni publicznej. Ten fakt na pewno jest zauważalny także przez osoby z Polski, dlatego warto starać się to zmieniać. Na pewno wpłynie to pozytywnie na życie publiczne w Polsce, a także na poziom naszego samopoczucia podczas dni codziennych.

W czym jeszcze Polacy są dziwni dla obcokrajowców?

Obcokrajowców dziwi także, że jemy otwarte ich zdaniem kanapki i proponujemy swoim gościom założenie kapci. W ogóle dziwią się oni temu, że tak dużo czasu spędzamy w domu i rzadko jadamy na mieście. Niezrozumienie budzi także wszechobecne ustawiania parawanów na plaży. Ciekawostką może być także nasz sposób suszenia prania na suszarkach i sznurkach. Niektórych dziwi także to, że dzieci u nas mówią ciociu, wujku do przyjaciół swoich rodziców. Nasze wesela oceniają także jako bardzo wystawne z przesadnie dużą ilością alkoholu.